sobota, 20 czerwca 2015

Aktualizacja wagi :)

Moi drodzy szybka aktualizacja,

Trzeci raz - od lutego - weszłam na wagę i okazuje się, że straciłam już 10 kg!

Ogromnie się cieszę, bo to oznacza że już 2/3 za mną :)
Obawiam się jedynie urlopu, 2 tygodnie sielanki mogą zakłócić regularny spadek mojej wagi. 

Myślę jednak, że po utracie 10 kg motywacja nie odejdzie tak szybko! Mam szczerą nadzieję, że pogoda nam dopisze i codziennie będę mogła sobie popływać czy skorzystać z kajaków, a może znajdą się też na miejscu jakieś rowery...
No cóż, ogólnie jestem dobrej myśli, naprawdę dawno nie brakowało mi tak niewiele do moich ulubionych 65 kg.. z którymi bardzo dawno się nie widziałam :)


Co robię?
Ruszam się – długie spacery i rower
Co jem – jem zdrowo, ciemny ryż warzywa i owoce, czasami jakiś drób. Chociaż osobiście średnio przepadam za mięsem.

Z resztą cały wpis o tym jak strasznie się zapuściłam, spasłam i opasłam znajdziecie tutaj - > 

http://jakschudlam50kg.blogspot.com/2015/05/odchudzam-sie-fotorelacja-zdjecia-przed.html 


jak schudłam

odchudzanie

jak schudnąć

 5 kg

10 kg

3 kg

15 kg

rower na odchudzanie

spacery odchudzają

 

20 komentarzy:

  1. Super! Najważniejsze to malutkimi krokami iść do przodu;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję ! U mnie niestety waga dużo wolniej spada, ale małymi krokami do przodu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo! :) Fajne efekty. U mnie przygoda z rzucaniem wagi dopiero się zaczyna. Koleżanka niedawno poleciła mi preparat african mango i tak testuję. Ma naturalne składniki, więc raczej mi nie zaszkodzi. Mam nadzieję, że mi solidnie dopomoże ;) Do tego śmigam na siłownię z chłopakiem i nie poddaje się. Fajnie wiedzieć, że komuś się udało. To mobilizuje do działania!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne postępy. Oby tak dalej! :) Motywujesz. Super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluje:) U mnie nie spada..:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję! Życzę dalszych sukcesów! O 10 kilo mniej, to niezły wyczyn!
    http://fitella.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie też waga spada znacznie wolniej, tylko że ja mam problem ze zdrowym odżywianiem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, świetnie, że Ci się udaje! :)

    Mam nadzieję, że mi też się uda, chociaż chce zrzucić tylko 10 kg ;)

    maryshealthystart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratulacje:) Oby tak dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej, gratuluję i podziwiam! Ja zaczęłam swoją walkę miesiąc temu i wreszcie do celu dążę, u mnie to -31 kg. Założyłam bloga, by dzielić się z innymi tym co robię, co się zmienia i najważniejsze - co motywuje! Pozdrawiam i zapraszam do siebie - może jakoś będziemy się wzajemnie wspierać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję! Jesteś dla mnie motywacją!

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulację! Ja też walczą z nadwagą ;) podziwiam Cię, że zrzuciłas tak dużo! moim marzeniem jest zrzucić 10 kg max, ale zabieram się za to jakby to było 100 kg! Czasami naprawdę brakuje motywacji i silnej woli! Powodzenia w dalszej walce z kg! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluje!!!! Od paru dni czytam twojego bloga. Przytylam 6 lat temu podczas pierwszej ciazy po cesarskim cieciu ciezko bylo mi zrzucic zbedne kilogramy obecnie jestem po 10 miesiecy po drugim cesarskim cieciu i waze 119 kg przy 175 cm i 28 lat . Zabralam sie za diete na bazie jogurtu naturalnego odwiedzam silownie pod tak zwanym golym niebem :) Najbardziej doluja mnie slowa tesciowej ktora twierdzi ze bez sensu zebym sie odchudzaala skoro skora bedzie mi zwisac a teraz brzynajmniej starczy na brzuchu. Ale nie przejmuje sie bo wiem ze robie to dla siebie dla lepszego samopoczucia i zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja polecam Ci dodatkowo planować każdy mały szczegół na kartce i mieć tą kartkę zawsze przy sobie. Nasz mózg tak dziwnie działa, że jeśli masz wszystko na kartce zapisane, co masz zrobić, to dąży do tego żeby to zrealizować :) Trzymam kciuki że wytrwasz :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny wynik ! Trzeba dbać o swoje zdrowie i wygląd, w zdrowym ciele zdrowy duch ;) Pozdrowienia !

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie ma w odchudzaniu drogi na skróty, żadne diety cud nie pomogą, bo i tak będzie efekt jo-jo. Jedynym sposobem jest długotrwałe racjonalne odżywianie się i aktyność fizyczna. Sposób stary jak świat i skuteczny, natury nie oszukamy :-)

    Zapraszam na moją stronkę --> nutrisbal.pl
    Poradnia dietetyczna, układamy indywidualne diety, także dla osób chorych i małych dzieci

    OdpowiedzUsuń

Nie linkuj proszę do swojego bloga :) Każdy zainteresowany i tak go znajdzie :)