wtorek, 29 listopada 2016

Detoks ziemią okrzemkową – ciąg dalszy

 

Detoks ziemią okrzemkową – ciąg dalszy



Witam Was po dość długim czasie stosowania ziemi okrzemkowej, od razu pragnę podkreślić że poniższa opinia jest jedynie motywowana moimi doświadczeniami, pamiętajcie że organizm każdego z nas reaguje inaczej.

Zacznę od końca.
Czy polecam ? ABSOLUTNIE NIE!
Dlaczego? WSZYSTKO BOLI!

A więc było tak, postanowiłam spróbować detoksu ziemia okrzemkową cały wpis znadziecie tutaj -> http://jakschudlam50kg.blogspot.com/2016/10/ziemia-okrzemkowa-czyli-bardzo-silny.html
Niestety detoks nie przebiegł tak wspaniale jak opisywali to inni. Miało być cudownie i zdrowo, miały wrócić nieskończone pokłady sił i chęci, a co naprawdę się stało?
Już Wam mówię.

Po kilku pierwszych dniach stosowania pełnej dawki zalecanej przez producenta zupełnie opadłam z sił, na początku wydawało mi się, że to zwyczajne przeziębienie.
Postanowiłam dokładniej poczytać o tym „cud specyfiku”, okazało się że bardzo zanieczyszczony organizm może z początku reagować dość agresywnie na ziemie okrzemkową, teoretycznie wszystkie toksyny wracają do krwiobiegu
aby zostać następnie przefiltrowane i wydalone z organizmu.


 Pomyślałam wówczas, że czas zmniejszyć dawkę aby detoks przebiegał delikatniej. Niestety na niewiele się to zdało, z dnia na dzień było tylko gorzej, metabolizm zwariował, serce waliło jak oszalałe – zwłaszcza przed snem, uderzenia gorąca, a następnie drgawki z zimna, skurcze mięśni, biegunki, najgorszy w moim życiu ból głowy, przez który wylądowałam u neurologa, a następnie w wielkiej tubie zwanej rezonansem magnetycznym. 
 
Wprawdzie wyniki były w normie – TAK! Wyniki tez musiałam zrobić. Ale samopoczucie było dramatyczne, prawdę mówiąc ostatni raz tak słaba czułam się po operacji. Z tym że tutaj zamiast bólu rozciętego brzucha, bolała mnie głowa.
Osobiście nie wydaje mi się, żeby mój organizm był tak bardzo toksyczny. Naprawdę staram się jeść zdrowo, staram się ruszać tak często jak to tylko możliwe, piję herbatki i wodę. Nie wiem na co tak drastycznie zareagował ów „cud specyfik”, ale ja nie będę go dalej stosowała.

Wracam do moich bardziej delikatnych form detoksu! 

Zielone herbatki, którą właśnie popijam :)
Błonniki z nasion i duże ilości wody.

  Ziemie okrzemkową odstawiłam 3 tygodnie temu, a głowa boli mnie do dzisiaj – chociaż jest już lepiej.  Za każdym razem kiedy przypominam sobie o tym detoksie, aż przymrużam oczy. Było naprawdę ciężko, możecie mi wierzyć lub nie ale nigdy wcześniej nie narzekałam na ból głowy. 
No cóż, chciałam dobrze i nie wyszło.Wiadro rozpaczy ziemi okrzemkowej idzie do wysypania!

Pamiętajcie, to tylko moje doświadczenia Wy możecie mieć zupełnie inne, bardziej pozytywne, ja w każdym razie nie polecam. Jest dużo ciekawszych sposobów na oczyszczenie organizmu, spokojniejszych i delikatniejszych. 
W najbliższym tygodniu zakupię błonnik, zaopatrzę się w duże ilości herbat i nie będę już wariowała z takimi cudami.

 Wracam do ziółek !

 

ziemia okrzemkowa

detoks

oczyszczanie

efekty

skutki

uboczne

boli

opinie

odchudzanie

jak schudłam

jak schudnąć

 

 



9 komentarzy:

  1. Zastanawiałam się właśnie nad ziemią okrzemkową, bo wyglądała obiecująco. Naprawdę boli aż tak? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć :) Opisując cały proces byłam w 100% szczera, to było jak niekończąca się, najgorsza w życiu grypa + potworny ból głowy. Ogólnie ziemia okrzemkowa do drogich nie należy, więc zawsze możesz spróbować, z tym że odradzam zaczynanie detoksu pełną dawką zalecaną przez producenta. Jeżeli poczujesz jakieś poważne objawy, odstaw to :)

      Usuń
    2. Mialas reakcje herxeimera, co swiadczy ze nasz silnie zatoksyniony organizm. NieAle rezygnowalabym z ziemi okrzemkowej, ktora daje najlepsze efekty oczyszczania, oczywiscie wprowadzilabym ja na damym koncu po lzejszych procesach oczyszczania i odgrzybiania organizmu

      Usuń
  2. Różne rzeczy , różnie wpływają na ludzi. Najważniejszy jest skład i czas w jakim spożywamy. Nawet to czy jest lato czy zima ma wpływ na to jak przyjmuje się składnik i jak na nas działa. Zawsze trzeba próbować i działać , nie można się zatrzymywać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dzieciństwa jesteśmy bombardowani złym jedzeniem,toksynami.Jeżeli nigdy nie robiłaś żadnego oczyszczania ,głodówek to nic nie wiesz o tym.Właśnie ból głowy jest oznaką jak mocno zanieczyszczony masz organizm.Ja polecam dietę oczyszczającą Ewy Dąbrowskiej jak i głodówki .Ale zanim się je rozpocznie wiedza wiedza,czytać książki Dąbrowskiej,szukać jej wykładów jak i szukać informacji w sieci.Dużo ludzi pisze szczerze.Powiem ci ,że sama mam za sobą posty warzywn-owocowe jak i 10 dniowe głodówki.Nigdy nie było łatwo ale z biegiem czasu organizm lepiej to znosi .A więc wiedza zdobywać a potem pościć .Na początek post warzywny.Nawet odżywiając się zdrowo i uprawiając sport zanieczyszczamy się .Bo jedzenie jest pryskane a chemia nas otacza,powietrze zatrute a woda to syf.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam nigdy wcześniej o detoksie ziemią okrzemkową...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem dopiero na początku swojej "chudej" drogi. Zostanę tu na dłużej :)

    http://cel50mniej.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. A czy podczas walki z kilogramami ćwiczyłaś również z trenerem personalnym? Ja również jestem na początku chudej drogi i słyszałam, że treningi personalne wrocław działają cuda! Fajnie jak jest ktoś kto tak motywuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze robisz, że wracasz do zielonej herbaty. Jednak te naturalne sposoby na odchudzanie są dużo zdrowsze niż magiczne specyfiki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Nie linkuj proszę do swojego bloga :) Każdy zainteresowany i tak go znajdzie :)