czwartek, 9 stycznia 2014

DrSlym – dzień 6 :)

'Wielki test' trwa nadal, wrażenia są .. całkiem pozytywne. Jego działanie w dzień jest bez zarzutów, piję i nie chce mi się jeść.. Aczkolwiek na moje wieczorne napady głodu to już chyba nic nie pomoże :( W zasadzie to nie są nawet napady głodu, to bardziej ataki kubków smakowych na mózg. Ja po prostu muszę coś zjeść! Ostatnio przestawiłam się na zupy – takie bez klusek czy ziemniaków – ewentualnie wafle kukurydziane lub ryżowe.. Muszę wieczorem zjeść i koniec! :D 


Zatem jeżeli ma być on stosowany jako substytut posiłków, to będzie stosowany w dzień.. Szkoda produktu na wieczór, skoro i tak będę jadła :D

Dzisiaj ostatni dzień na zgłoszenia po próbeczki :) 150 ml – czyli buteleczka na 5 – 0,5l szklanek DrSlyma, wiem że troszeczkę później niż to było planowane, ale sporo się u mnie dzieje. Tematów do poruszenia na blogu też jest dużo.. stąd drobne opóźnienie :)

Przypominam.

Wystarczy obserwować bloga, lubić na fb ( jak ktoś nie ma fb to nie jest obowiązkowe), na adres omisfito@gmail.com napisać dlaczego DrSlym jest Wam potrzebny ( nie musi to być poważna rozprawka o życiu :), dopisać 'pozwalam na zamieszczenie mojego zgłoszenia na blogu Odchudzanie – jak schudłam 50 kg'... Zgłoszenia będą publikowane 'anonimowo' - bez określania kto jest autorem.

i to będzie na tyle :)

DrSlym

Dr Slym

test opinia

3 komentarze:

  1. też miewam napady głodu. Staram się je zapijać wodą z cytryną, a jak już to nie daje rady, to wcinam jakieś warzywo, albo robię galaretkę ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto pamiętać o tym, żeby zjadać śniadanie, bo największym błędem w czasie diety jest cało dziennie niejedzenie. Wtedy organizm domaga się składników odżywczych pod koniec dnia (po 18 organizm zaczyna regenerację i korzystanie z substancji budulcowych).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, śniadanie jest - wywalczone - ale jest :) Pełnoziarnisty chlebek z twarogiem i pomidorem (zazwyczaj) i kubek herbatki. Ale jako, że jestem głodomorem popijam DrSlym w godzinach między posiłkami i dzięki temu nie podjadam przed obiadem :) A po obiedzie zostaje mi tylko nieszczęsna kolacja która niestety muszę zjeść - dobrze że są wafle ryżowe, przynajmniej nie muszę się opychać chlebem na noc :)

      Usuń

Nie linkuj proszę do swojego bloga :) Każdy zainteresowany i tak go znajdzie :)