wtorek, 24 grudnia 2013

Wesołych (nieprzejedzonych) Świąt!


I zaczęło się, Sąd Ostateczny dietkowiczów! :) 


Boże Narodzenie... pomijam aspekty duchowe.. blog jest o jedzeniu, więc o nim napiszę..
przez najbliższe 3-5 dni na naszych stołach będzie gościło wszystko to czego nie powinnyśmy jeść.
Szykuje się prawdziwy survival :D Jak przetrwać barszcz z uszkami, pierogi z tłustą cebulą, rybę z głębokiego oleju, sałatki z toną majonezu i ciasta wypchane mąką i margaryną, wędliny, pieczenie, sery i kosze białego pieczywa? ... ARMAGEDON!
Nad nami pochylona twarz babci, kręcącej lekko głową … dającej do zrozumienia, że „ Jak nie zjesz to się obrażę”..

Przede wszystkim pamiętajmy, jemy śniadanie! Nie ważne, że Wigilia jest na 15. Trzeba rozruszać trawienie, inaczej napchamy się kilogramami mąki ( bo niestety ona zagości dzisiaj na stołach w ogromnych ilościach ) i będziemy cierpiały na potężną niestrawność.. Więc, chcąc-nie-chcąc, należy powędrować w kierunku lodówki..

Moja najlepsza wymówka? - która oczywiście nie skutkuje tym, że nic nie zjem.. tak się nie da :), ale pozwala ograniczyć ilość spożytego pokarmu w Święta – ból brzucha :P Wiem, że to nieładnie kłamać, ale babci nie przetłumaczysz że jesteś na diecie :D Tak więc, robiłam wczoraj np. rybę po grecku, musiałam próbować czy jest dobra i siadło mi na żołądek... koniec :P

Co dalej? Coś na wspomaganie układu trawiennego, jakiś rapacholin albo verdin.. ja korzystam z ich pomocy dwa razy do roku, no może trzy – Wielkanoc, Boże Narodzenie i Sylwester. To ziołowe tabletki, nie powinny zaszkodzić :)

Po kolacji najlepiej jakiś drobny spacerek, np. z dzieciaczkiem, może całą rodziną? A jak się nie da, to do Żabki po jakiś soczek, lub z pieskiem :)

No i oczywiście GRYZIEMY -MIELIMY W SZCZĘCE bardzooooo dokładnieeee :)

Polecam również częste wstawanie od stołu, wtedy najlepiej czujemy czy jesteśmy syte czy nie daj Boże obżarte :D Cokolwiek mówiłyby, babcie, mamy, ciotki... trzeba jeść w zgodzie ze sobą samym. Jeżeli czujemy się syte.. to nie ma potrzeby się dopychać, ryby czy pierogów zawsze możemy spróbować jutro :)

No to będzie w zasadzie na tyle- WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI :)

1 komentarz:

Nie linkuj proszę do swojego bloga :) Każdy zainteresowany i tak go znajdzie :)