wtorek, 20 sierpnia 2013

Orbitrek - nowe wyzwanie 30 dni!

Czas na orbitrek !


Skoro moje poprzednie wyzwania dały marne efekty, to może teraz podejmę się nowego.

Wprawdzie nigdzie takiego nie widziałam, ale 30 dni z orbitrekiem może być ciekawe :)



Nie wiem czy każdego dnia będę miała czas, żeby przemęczyć 40 min, więc niech będzie to 30 min codziennie przez 30 dni, myślę że 20 min normalnej jazdy i 10 min jazdy wstecz będzie dobrym pomysłem na start.



Po co się przemęczać, lato dobiega końca do następnego mam jeszcze czas :D Ważne to nie poddawać się ' bo w tym roku się nie udało' tylko patrzeć w przyszłość i uświadomić sobie, że do następnego celu (np. sylwestra) jest wystarczająco dużo czasu i szerze mówiąc w 4 miesiące naprawdę można coś osiągnąć. Po drodze nie ma żadnych urlopów, wyjazdów, wesel czy innych imprez obłożonych schabowym i pączkami, tym bardziej nie widzę przeszkód w dalszych staraniach o lepszą siebie :)



Nastawienie? Zdecydowanie bardziej pozytywne, latem ciężko mi się przekonać do ćwiczeń, bo jest gorąco, bo jest duszno, bo parno.. ogólnie latem lubię siedzieć nad wodą, a nie pocić się w 4 ścianach BLEEE! :D


A teraz? Sierpień dobiega końca, pogoda będzie coraz bardziej sprzyjała wysiłkowi fizycznemu, czy nawet popołudniowym spacerkom w parku – bo nie ukrywajmy – spacery w 35 – 39 stopniach w cieniu to samobójstwo. Więc, tym razem na poważnie zaczynam aktywnie spędzać czas, nie zapominając przy tym o moim nowym wyzwaniu.



Postanowiono, od 20.08.2013 do 20.09.2013 codziennie 30 min z orbitrekiem :)

odchudzanie

jak schudnąć

na odchudzanie

schudłam


9 komentarzy:

  1. Orbitrek daje świetne efekty. Ja ćwiczyłam codziennie rano przed śniadaniem 30minut i efekty widoczne były bardzo szybko :) Kiedy pogoda nie sprzyja i nie mogę biegać, chętnie wskakuję na mojego orbitreka :) Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia życzę oraz osiągnięcia wymarzonych efektów.! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. cześć:) mam na imię Magda, właśnie przeczytałam chyba całe(?) Twoje archiwum począwszy od kwietnia...jestem prawie a właściwie dokładnie w tej samej sytuacji w której Ty byłaś KIEDYŚ...dziś ważę 96 kg przy wzroście 182 cm, nie dość że jestem wydoka to jestem też gruba, mam złe nawyki żywieniowe, jestem leniwa, i od paru lat moim największym marzeniem jest być szczupłą, jest mi bardzo źle samej ze sobą, potrzebuję przykładu, mentora, dowodu na to że się da, że to jest możliwe schudnąć 30 kg, tak samo jak Ty jestem na bezkasowym etapie, jedyne co - mam dobre buty do biegania, uzbierałam sobie na nie ale stoją w kącie od ... marca???ehhh szkoda słów na mnie, temat rzeka...czy mozesz poradzić mi coś sensownego???tak jak Ty mam endometriozę, jestem po laparotomii, laparoskopii, łyżeczkowaniu macicy, leczeniu, jednak cudem zaszłam w ciążę, mój syn ma rok i 4 miesiące, a endometriozę mam już nawet na jelitach, co tu dużo pisać jest bardzo zaawansowana, zastanawiam się nad rodzajem diety w połączeniu z ta okropną chorobą...pozdrawiam i nawet nie masz pojęcia jak bardzo Ci gratuluję::)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :) I zapraszam ponownie bo ze swojej strony oferuję pełne wsparcie :) Też mam endometriozę w jelitach, staram się ( tak jak pisałam we wcześniejszych postach ) dostarczać sobie dużo błonnika, witaminy C i wcinać regularnie mielony len - bez dodatków. Jeżeli chodzi o konkretną dietkę przy tej chorobie.. od niedawana ograniczyłam białko zwierzęce, wszelkiego rodzaju mięsa i jajka przede wszystkim. Dlaczego? Echhh za dużo rozpisywać się w komentarzu :D Obiecuję, że jutro napiszę dokładnie dlaczego odradzam mięso przy endometriozie i postaram się to poprzeć odpowiednimi argumentami :)

      Usuń
    2. hej tu Magda:)dziękuję za odpowiedź:)czekam też na Twoje sugestie odnośnie jaj, mięsa itp. ehhh mam wrażenie, że tyję od patrzenia na jedzenie...pozdrawiam!!!

      Usuń
    3. http://jakschudlam50kg.blogspot.com/2013/08/mieso-endometrioza-i-dlaczego-prawidowa.html Tutaj jest wpis poświęcony temu tematowi :) miłej lektury :D

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Nie linkuj proszę do swojego bloga :) Każdy zainteresowany i tak go znajdzie :)