wtorek, 24 września 2013

Dieta słoiczkowa – Baby Food Diet

 Dieta słoiczkowa – Baby Food Diet


Niedawno dowiedziałam się, że jest to nowy hit w kategorii diet cud....
Nie koniecznie taki nowy, na pewno nie dla mnie :) 


Ale zacznę od początku, dieta słoiczkowa to jedna prosta zasada, prawie wszystkie posiłki zastępuję się w niej jedzeniem dla niemowląt – słoikami. Tylko raz dziennie można skonsumować normalny posiłek, oczywiście im mniej kaloryczny tym lepiej.


Papki dla niemowlaków są z zasady zdrowe, nie zawierają soli i innych zbędnych przypraw, a produkty wykorzystywane do ich produkcji pochodzą z ekologicznych upraw. Brzmi zachęcająco prawda?

Zdecydowanym plusem tej diety jest fakt, że nie musimy codziennie gotować wymyślnych dietetycznych potraw, bo wystarczy tylko odkręcić słoik..

 
Minusem jest koszt. Nie ukrywajmy, słoiczki dla dzieci są dosyć drogie, a dorosła osoba zje ich jednak więcej niż bobas:) Wg diety powinno się zjadać 14 słoiczków dziennie, tych większych – dla dzieci powyżej 1 roku życia. Kalkulacje pozostawię zainteresowanym :)


Stosuje się ją przez 7 dni, a w czasie jej trwania można stracić nawet 5 kg. Natomiast dzienna dawka kalorii wynosi od 500 do 1400. Oczywiście przy zakupie takiego jedzonka należy wybierać te, które mają najmniej kalorii. 

 



Wydaje się, że mamy do czynienia z niezwykle zdrową dietą. Niestety, zapotrzebowanie na pokarm osoby dorosłej jest zupełnie inne niż niemowlaka. Słoiki takie zawierają dużo węglowodanów, dlatego stosowanie jej dłużej niż 7 dni to tylko strata czasu i pieniędzy. Wszystkim znane gerberki i inne nie dostarczają wystarczającej ilości błonnika, nie znajdziemy w nich produktów pełnoziarnistych, które są przecież podstawą piramidy żywieniowej.


 
Osobiście nikomu nie poleciłabym tej diety, no chyba że ktoś faktycznie chce żyć na słoiczkach przez lata. Oczywiście, na pewno zdrowo byłoby gdybyśmy np. nasze codzienne desery zastąpiły owocowymi musami dla niemowląt, bo są zdrowe i zaspokajają naszą potrzebę na słodkie. Ale to będzie na tyle.




Śmiesznie być na diecie cud, nawet o tym nie wiedząc

Nie stosowałam tej diety celowo, tak po prostu wyszło :) Kiedy 5 lat temu wycięto mi migdałki, po prostu nie mogłam przełknąć niczego innego. Właśnie wtedy przez około tydzień czasu żywiłam się gerberkami. Efekty były, ok 6 kilogramów.. chociaż podejrzewam, że w tej wadze odznaczał się też wyraźnie brak płynów, bo z piciem też miałam problemy. Niestety, nie obeszło się bez rozstrojów żołądkowych i wielkiego efektu JO JO. No.. może nie tak wielkiego, ale pamiętam że kiedy wreszcie rozpuściły się szwy i zaczęłam jeść normalnie.. bardzo szybko odnalazłam te zaginione 6 kilogramów, oprócz tego oczywiście.. strawienie makaronu, ryżu, kaszy czy po prostu dania dla dorosłego człowieka powodowało rewolucję w żołądku i jelitach.. nic przyjemnego. Wszyscy wiemy czym jest zgaga, biegunka i inne rozstroje układu trawienia. Z nimi trzeba się liczyć podejmując się diety słoiczkowej.


Dieta słoiczkowa

Baby Foof Diet

Dieta słoiczkowa efekty i opinie

słoiczki dla niemowlaków dieta

odchudzanie słoiczki

ile można schudnąć

jadłospis

błonnik


2 komentarze:

  1. Te obiadki ze słoika to pewnie żadnego dorosłego nie zasycą - mam dziecko, więc mam je w domu, duży słoik to coś około 200 kcal, jakbym miała to zjeść na obiad to bym chodziła po ścianach. ALE! Przecierki owocowe to moim zdaniem super sprawa, bo nie zawierają cukru i mogą świetnie zastępować dżem, jeżeli komuś nie przeszkadza płynna konsystencja, albo w zimie tak o jako deser. Ostatnio kupiłam dziecku pojemniczki do robienia lodów, uzupełniłam je takim przecierkiem, oczywiście Krzyś nie miał na nie ochoty, więc ja je zjadłam - taki niskokaloryczny lód to jest to! Zjesz coś słodkiego ale zdrowego i masz spokój z zachciankami

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z kolei jestem aktualnie na Baby Food Diet i jakoś nie jem 14 słoiczków dziennie - poza Twoim blogiem nie spotkałam takiej informacji. Na innych stronach zalecają zjedzenie od 5 do 7 słoiczków na dzień przez tydzień. Jeśli o mnie chodzi, wybrałam dietę nieco łączoną, bo w słoiczkach nie ma błonnika. Jem 4 słoiczki dziennie + jeden czerwony grejpfrut (podobnie, jak w diecie skandynawskiej, w której okazało się, że jajek było dla mnie zbyt wiele). I muszę powiedzieć, że nie jestem głodna po zjedzeniu tego grejpfruta (jem go jako ostatni posiłek, kiedy jest mi ciężko wytrzymać). Do tego piję tylko wodę i herbaty ziołowe. Myślę, że tydzień można spokojnie tak przeżyć, jestem już na 4-tym dniu - póki nie włączyłam przez pierwsze dwa dni grejpfruta, to była istna mordęga. Przede mną jeszcze 3 dni. Myślę, że efekt jo-jo następuje, kiedy po rygorystycznej diecie od razu wracamy do starych nawyków, więc ważne jest, by pomału z tej diety wychodzić i stopniowo włączać nowe produkty. Też się odchudzam i w przeciągu roku i 8 miesięcy zrzuciłam już 29kg, więc... wszystko jest możliwe - pamiętaj, że najwięcej zależy od Twojej determinacji i niepoddawania się. Dlatego trzymam kciuki, bądź silna i trenuj swoją wolę.

    OdpowiedzUsuń

Nie linkuj proszę do swojego bloga :) Każdy zainteresowany i tak go znajdzie :)