poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Czas zakończyć sezon działkowy :) Czyli powidła bez cukru, za to z otrębami i mielonym lnem.

Sezon działkowicza niestety dobiega końca :(

Przynajmniej dla mnie, bo moja wspaniałą śliwka nie ma już na sobie ani jednego owocka :(
Jedyne co mi po niej zostało to słoiczki powideł, ale tym razem robionych z myślą o mnie. 

Wprawdzie smażenie/gotowanie powideł zawsze mnie przeraża ze względu na długie godziny ich gotowania, ale postanowiłam zrobić sobie eksperyment. 

Otóż dodałam do nich jedynie 3 łyżki cukru, dla zagęszczenia dodałam mielony len i błonnik pszenny aromatyzowany jabłkiem, oraz 5 łyżek otrębów. No i prawie bym zapomniała 2 łyżki kakao.

Słoiczków wyszło prawie 10 :) No dokładniej 9 i pół, po 3 dniach postanowiłam spróbować tą marną 'połówkę' i co stwierdzam? Są pyszne! A mając świadomość, że jest w nich tyle dobroci dla zdrowego trawienia mam wrażenie, że smakują jeszcze lepiej. 

Do tej pory spróbowało ich 5 osób i nikt zupełnie nie czuje różnicy, wszyscy myślą, że to zwyczajne powidła z toną cukru i z samych śliwek. Dochodzę więc do prostego wniosku, od dzisiaj do zagęszczania potraw mogę spokojnie stosować mielony len, który bardzo pozytywnie wpływa na równowagę hormonalną ponieważ zawiera lignany.

"...lignany (klasa estrogenów) jako naturalne sterole z powodu swojej budowy wiążą nadmiar estrogenów w organizmie i potrafią ustabilizować ich poziom. Lignany stanowią składnik ścian komórkowych i są uwalniane w wyniku działania bakterii jelitowych..."

Zastanawiam się tylko jak zrobić niskokaloryczne naleśniki z tymi powidełkami, chciałabym zrobić je bez jajek, wiem że są one niezbędne do otrzymania odpowiedniej konsystencji ciasta, ale może zna ktoś jakiś inny (mniej zwierzęcy) produkt, który zwiąże odpowiednio składniki?  

odchudzanie

jak schudnąć

na odchudzanie

schudłam

2 komentarze:

  1. a mogą być placki? ;) Placki bez jajek i glutenowych mąk: mleko kokosowe, 1 szklanka mąki gryczanej, 1 szklanka mąki np. kukurydzianej (ja robię pół szklanki mąki kokosowej i pół szklanki mąki jaglanej albo z kasztanów jadalnych), 2 łyżeczki sody, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, łyżka miodu, wszystko wymieszać i smażyć na oleju kokosowym (jako dodatek można jeszcze do ciasta dać np. jagody). Ciasto powinno być gęste i klejące, ale tak, żeby dało radę spłynąć z łyżki na patelnię :), najlepiej podczas smażenia rozgrzać olej kokosowy, po czym ustawić na niski ogień, a patelnię z plackami przykryć pokrywką- wtedy ładnie wyrosną, po przełożeniu na drugą stronę już nie przykrywać, tylko dosmażyć otwarte. Smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopiero dotarłam na Twojego bloga, czytam od końca i nie wiem czy udało Ci się ten problem rozwiązać. pewnie nie przeczytasz ale moze ktoś inny skorzysta trafiając tutaj jak ja :) możesz użyć samego białka jajka- to ono odpowiada za wiązanie ciasta na patelni. Aczkolwiek jak donosza badania ostatnimi czasy- żółtko jajka pomaga uregulować gospodarkę cholesterolu, zwiększa się proporcja HDL do LDL i mozna jeść nawet codziennie 2 jajka

    OdpowiedzUsuń

Nie linkuj proszę do swojego bloga :) Każdy zainteresowany i tak go znajdzie :)