Zielona kawa- moja opinia
Magiczny środek odchudzający! Kup teraz! Cena już do 10 zł!
Takimi hasłami przekonują nas do zakupu sprzedawcy ZIELONEJ KAWY.
W opisie produktu piszą, że wszyscy
inni sprzedają gatunki kawy, które nadają się jedynie do
wypalenia, wmawiają nam, że nie jest to oryginalna 'odchudzająca
kawa', a jedynie podobieństwa to kolor.
Nasuwa się pierwsze pytanie. Jakim
cudem ktoś chciałby mi sprzedać magiczną, odchudzającą kawę za
jedyne 10 zł?
Może faktycznie sprzedawcy zależy
jedynie pomaganiu otyłym. Mniejsza z tym.
Zacznijmy od tego, kto i dlaczego
wypromował zieloną kawę?
Mit o jej wspaniałych właściwościach
odchudzających został stworzony przez Dr Oz, prowadzącego The Dr.
Oz Show. Talk show prowadzony jest przez lekarza i
opracowywany wraz z grupą badaczy, producentów leków (czyli tych
którzy na tabletkach z zieloną kawą chcą zarobić) i lekarzy.
Nie będę podważała autorytetu Dr
Oz, bo na pewno jest on ogromny, zwłaszcza w stanach. Niestety
zielona kawa niczym nie różni się od zielonej herbaty czy wyciągu
z pestek winogron, które są np w Asystor Slim + Cellu. Ma ona właściwości przeciw utleniające i
regulujące trawienie – to na tyle.
Kwas chlorogenowy, który podobno jest jednym z podstawowych składników odchudzających zawartych w zielonej kawie, można znaleźć również w zielonych liściach i owocach kawowca, głogu, karczochach, pokrzywie i suszonych śliwkach. Czyli? Dalej możemy popijać zieloną herbatę, bo zawiera ona dokładnie to samo.
Społeczeństwo – nie ukrywajmy –
tyje na potęgę. Zmęczeni pracą, znudzeni i źle odżywiający się
ludzie, nie będą mieli ochoty iść popołudniu na siłownie.
Podkreślam źle odżywiający się, bo w naszych sklepach, marketach
a nawet na targach, żywność jest wysoko przetworzona, a owoce i
warzywa są ubogie w witaminy i minerały – stosowane w rolnictwie
nawozy składają się głównie z 3 pierwiastków – N, P, K –
azotu, fosforu i potasu – niestety, pełnowartościowa gleba
potrzebuje więcej niż 3 składników aby dać pełnowartościowe
plony. Jeżeli gleba jest uboga, to plony też są ubogie.
Ludzie nie mający czasu, siły ani
ochoty na zmianę swoich nawyków żywieniowych ślepo poddają się
magii marketingu i za wszelką cenę chcą znaleźć specyfik, który
bez żadnego nakładu pracy, odchudzi ich w ciągu 30 dni. Osoba
zdesperowana, aczkolwiek nie mająca ochoty na dietę, zdecydowanie
kupi produkt, który na etykiecie ma napisane ' wspomaga odchudzanie'
lub ' odchudzające/a'. Idąc dalej w tym kierunku, dlaczego miałoby
paść akurat na zieloną kawę, skoro produktów ' odchudzających'
na rynku jest naprawdę dużo? Prawdopodobnie dlatego, że konkretna
osoba wypróbowała już większość z nich, bez skutku.
Jest to taki sam fenomen jakim były
kilka miesięcy temu, jagody acai.
Zielona kawa – podsumowanie:
- od czarnej różni się jedynie kolorem i zawartością przeciwutleniaczy - ( tak samo jest z herbatą )
- nie odchudza, natomiast tabletki z zieloną kawą mogą wspomagać odchudzanie, nie ze względu na zawartość ekstraktu z kawy, ale ziół do nich dodawanych
- Prowadzący badania nad działaniem kawy Joe Vinson powiedział : „Połknięcie kilku kapsułek ekstraktu dziennie, przy zachowaniu nisko-tłuszczowej, zdrowej diety i regularnych ćwiczeniach, jest bezpiecznym, efektywnym i niedrogim sposobem na zrzucenie kilogramów" -logicznie? Przy ruchu i diecie nisko tłuszczowej każdy mający złe nawyki żywieniowe trochę schudnie.
- Najwięcej magicznego kwasu chlorogenowy znajdziecie w suszonych śliwkach i zielonych liściach, a nie zielonej kawie
- statystyki podawane przez sprzedawców tego produktu, te dotyczące wpływu zielonej kawy na pewną grupę ludzi, są zazwyczaj naginane ( jak w przypadku wszystkich innych 'odchudzających” cudeniek), produkt tego typu, przed uzyskaniem zgody na sprzedaż, musi zostać poddany jednej próbie na bardzo niewielkiej liczbie osób. Jeżeli próba nie wykazała szkodliwego wpływu na ich organizmy, produkt może zostać dopuszczony do sprzedaży – czyt. wcale nie musi odchudzić, najważniejsze żeby nie zaszkodził.
- Jeżeli ktoś stracił kilka kg dzięki zielonej kawie, była to zapewne zasługa ogólnego ograniczenia spożywanych kalorii lub większej ilości ruchu – często kiedy zaczyna się brać suplementy odchudzające, nieświadomie dąży się do tego aby schudnąć więcej niż np.5kg które producent obiecuje na etykiecie.
- Ma takie same właściwości co zielona herbata
- Jedyne co na pewno odchudzi to portfel
ja zastanawiam się nad zieloną kawą, ale w tabletkach, o takiej zielonej kawie można poczytać na chudzianka.pl, wydaje mi się, że lepiej stosować takie bardziej naturalne wspomaganie odchudzania, niż truć się chemią
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepiej próbować wspomagać odchudzanie naturalnymi suplementami :) Jednak uważam, że właściwości zielonej kawy są przereklamowane bo zielona herbata robi dla nas dokładnie to samo :)
UsuńNajlepiej to bez żadnych wspomagaczy jest się odchudzać. Ale stosowanie zielonej kawy nam nie zaszkodzi a zdecydowanie pomoże w zrzuceniu zbędnych kilogramów. Czytałam wiele o tej kawie na chudzianka.pl i muszę przyznać że ludzie też na różnych forach bardzo chwalą sobie zieloną kawę.
OdpowiedzUsuńpostawiłam na zielona kawe w postaci suplementu be slim zielona kawa - to tylko jedna pastylka dziennie, dodatkowo zmieniłam nawyki zywieniowe, staram sie nie jadac po 22
OdpowiedzUsuńJa też biorę be slim zielona kawa, co prawda właśnie bardziej na całościowy skład tabletek, które działają cudownie na mój metabolizm, w końcu pracuje jak należy i pozbywam się tych kilku nadprogramowych kg, a co do zielonej herbaty, na początku jej nie lubiłam, ale gdy w końcu nauczyłam się ją prawidłowo zaparzać to pijam codziennie.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o odchudzanie, to zdecydowanie wolę pić zieloną herbatę i dużo wody mineralnej. Nie zapominam też o zdrowej, świadomej diecie i przede wszystkim - aktywności fizycznej. Uwielbiam chodzić na siłownię choć może to dziwne dla niektórych ;) A wracając do zielonej kawy... zastanawiałam się, czy mogą ją pić też osoby, które cierpią na przeróżne żołądkowe dolegliwości? Wydaje mi się, że tak naprawde pod tym względem zielona kawa nie różni się od tej tradycyjnej, prawda? Nadal może drażnić żołądek... Właśnie szukam jakiejś alternatywy dla tradycyjnej kawy, którą przestałam tolerować - choć mentalnie nadal jej potrzebuję - odrobina kofeiny o poranku to jest to, o czym marzę. Wynalazłam w sieci produkt o nazwie kawa Gentile: https://www.suppleo.pl/bristot-kawa-gentile-250-g,3,4,33, który ponoć jest tak bezpieczny, że mogą go pić osoby z wrzodami żołądka. Czy to możliwe? Próbował ktoś może tej kawy? Szukam opinii... Pomocy :)
OdpowiedzUsuń