Pierwsze i ostatnie zgłoszenie od
mężczyzny :) Sama jestem ciekawa jak DrSlym działa na panów,
dlatego 4 buteleczka leci do autora tego zgłoszenia :)
„Cześć.
Od wielu miesięcy zmagam się z
chronicznymi napadami obżarstwa, które przerodziły się w otyłość.
Chętnie przetestowałbym ten specyfik na własnej skórze. To może
być ciekawy test, bo jadam obiady o 22, co nie wpływa dobrze na mój
organizm. Jestem ciekawy czy rzeczywiście popijanie tego płynu
pomoże mi w moim kompulsywnym jedzeniu. „
A ostatnia 5 próbka
trafia do autorki zgłoszenia poniżej. Bo czego więcej chcieć?
Jest nastawienie pozytywne, jest plan diety – sukces murowany :) A
odrobina 'wspomagacza' na początek przyda się każdemu :)
"Witaj! Właśnie rozpoczęłam
swoją przygodę z odchudzaniem, mam przygotowany plan diety i masę
pozytywnego nastawienia. Ale mam też jedną obawę, a mianowicie
boję się, że stanę się ofiarą nagłych napadów głodu. Piszesz
na blogu, że preparat faktycznie zmniejsza apetyt. Dlatego byłabym
niezwykle wdzięczna gdybyś mogła udostępnić mi jego próbkę "
Wczoraj DrSlyma nie ruszyłam, ale
przespałam cały dzień i zjadłam jedynie obiad o 18, czyli w
zasadzie na kolację. Takie dni się zdarzają – zwłaszcza
kobietom, więc nie ma co się nad tym rozczulać.
Dzisiaj śniadanie zjedzone i pierwsza
szklaneczka poszła w ruch. Jak się czuję? Dobrze, pomijając fakt
że DrSlym jest preparatem hamującym apetyt – i to skutecznym, co
ułatwia odchudzanie – muszę przyznać, ze ogólnie poprawia
samopoczucie. To taki lepszy Bodymax plus i to w płynie, a co za tym
idzie jest łatwiej przyswajalny :)
Do smaku już się przyzwyczaiłam, a w
sumie to nawet polubiłam :)
Czy coś schudłam czy nie? Ciężko mi
teraz powiedzieć, bo oto nastały dni kiedy zapas całej wody na
świecie zatrzymał się w moim organizmie i jak znam życie odejdzie
za jakieś 4-5 dni – ach ta endometrioza :/ Ale na pewno sprawdzę
to za kilka dni :)
Ku własnemu zaskoczeniu, jestem
niezwykle pozytywnie nastawiona do tego 'soczku' :) Myślę, że
gdybym miała dostęp do DrSlym w okresie kiedy osiągnęłam wagę
maksymalną i zabierałam się za odchudzanie, o wiele łatwiej
przeszłoby mi 'kurczenie żołądka'... bo nie ukrywajmy, witaminy i
minerały zawarte w płynach przyswajają się błyskawicznie, a cała
reszta (woda) przelatuje przez nas w kilka chwil.. Na pewno
musiałabym wypijać go więcej niż teraz, ale to bez znaczenia bo
spokojnie wystarczyłby mi na 2 tygodnie, a tyle czasu mniej więcej
potrzeba na zmniejszenie żołądka i przyzwyczajenie do lżejszej
diety :)
Ja też testowałam - mój apetyt nareszcie się zmniejszył :) Teraz dieta daje efekty. Muszę się jeszcze przekonać do ćwiczeń w zimę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa
Prawie wszystko zależy od odpowiedniej motywacji i wiedzy na temat odchudzania. Ja schudłam 10 kg w półtora miesiąca. Korzystam z tego poradnika, dzięki niemu wyglądam coraz lepiej
OdpowiedzUsuńhttp://goo.gl/Z4zMBu
Życzę powodzenia :D