Nie mam zupełnie czasu!
Czyli kłody pod nogi i odchudzanie się
na zasadzie.. Tylko nie przytyj!
Złapał mnie jakiś paskudny wirus..
po 8 dniach walki powolutku puszcza. Możliwe, że to zasługa
czosnku o którym pisałam wcześniej. →
http://jakschudlam50kg.blogspot.com/2013/10/co-wspolnego-maja-pasozyty-z.html
Mało tego piesek jest po operacji i
wdał mu się w łapkę stan zapalny, jest nieciekawie więc
większość czasu spędzam z nim. Czyli z dala od orbitreka.
Mimo wszystko jestem dobrej myśli, jem
zdrowo i nie dużo. Jeżeli odbije się to negatywnie na mojej wadze,
to wybiorę się do lekarza bo nie widzę podstaw do przybierania na
wadze.
Zastanawiam się ostatnio nad jakąś
formą sportu.. nie mówię tutaj o areobikach czy innych pseudo
sportach. Myślę o jakiejś konkretnej dyscyplinie, ale mam
problem.. nikt zupełnie nikt nie chce uprawiać sportu!
Przerażające, każda osoba której proponuję zapisanie się na
jakieś zajęcia, albo wyprawę do Ośrodka Sportu i Rekreacji..
mówi, że nie ma czasu ani kasy.. a na facebooku to siedzą całe
dnie :D No cóż, dalej uparcie będę namawiała :) Może wreszcie
ktoś da się złamać!
I to tyle ze mnie, zmykam do pieska :)
u nie to samo, oby nie przytyc i bedzie ok, nie ma czasu nanic, raz w tygodniu chodze na tbc tylko, łykam figura extraslim i 1,5 h cwicze, ale to za mało, za rzadko :(( czekam na az sie troche rozluźni i wracam do gry o lepsza figure!
OdpowiedzUsuń